17. Nici

. .
Obie z Gianną leżymy dzisiaj przeziębione w łóżku. Tzn Gi leży, a ja chodzę do pracy...
Tak więc nici ze zdjęć...

G: Aaaaaapsik!


Najadłyśmy się dużo czosnku, popiłysmy polopiryną i idziemy spać.
W sobotę musimy być w pełni sił, żeby zmierzyć się z różem:)

5 komentarzy: Podziel się swoim zdaniem:

  1. Kurujcie się tam obie szybciutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale nici też są to najważniejsze...
    Kurować się i wracać szybko do zdrowia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. życzę szybkiego powrotu do zdrowia! koniec końców "nici" są XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za życzenia:)
    Dziś już o wiele lepiej niż wczoraj, kiedy pisałam tego posta. Jeszcze tylko sił trochę brakuje, ale może do jutra wrócą...

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swoją opinię