Obie z Gianną leżymy dzisiaj przeziębione w łóżku. Tzn Gi leży, a ja chodzę do pracy...
Tak więc nici ze zdjęć...
Najadłyśmy się dużo czosnku, popiłysmy polopiryną i idziemy spać.
W sobotę musimy być w pełni sił, żeby zmierzyć się z różem:)
Copyright 2013 BFashions
designed by Template Trackers | Trackmyblog
Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńKurujcie się tam obie szybciutko! :)
OdpowiedzUsuńAle nici też są to najważniejsze...
OdpowiedzUsuńKurować się i wracać szybko do zdrowia ;-)
życzę szybkiego powrotu do zdrowia! koniec końców "nici" są XD
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za życzenia:)
OdpowiedzUsuńDziś już o wiele lepiej niż wczoraj, kiedy pisałam tego posta. Jeszcze tylko sił trochę brakuje, ale może do jutra wrócą...