Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lalka przechodzona. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lalka przechodzona. Pokaż wszystkie posty

Zagościła u nas Lalka Przechodzona

. .
Kiedy w Sylwestra odkryłam paczkowe awizo w swojej skrzynce trochę się zdziwiłam, nic ostatnio nie kupowałam, więc i przesyłki się nie spodziewałam.

A tu taka niespodzianka.

Musiałam oczywiście poczekać aż do dziś z odebraniem paczki, ale już goszczę ją u siebie i zamierzam dużo poupinać! Ale nie zdradzę wam szczegółów, jeno tyle, że będzie fantazyjnie!

A teraz już podzielę się z wami zawartością paczki:



Lalka, którą w świat posłał Dollbby. Jest to plażowa czekoladka będąca nie lada wyzwaniem, no nie tak łatwo ją obuć. Ale świetnie poradziła sobie z tym Pariflora fundując jej parę zgrabnych sandałków. Na jej blogu znajdziecie też dokładny opis poszczególnych etapów. Ja z racji późnej pory nie będę się nadto rozwodzić.





Lalka jest dla mnie totalnym odkryciem bo do tej pory nie miałam jeszcze w rękach żadnej ciemnoskórej lalki, podobnie jak nie miałam w rękach plażówki (Ich stopy są taa...aakie duże).

Zmieniając temat bardzo wam dziękuję za ciepłe słowa i życzenia pod poprzednim postem. Mój piesul ma się dziś już troszkę lepiej, ale wczoraj na spacerze z nim mało się nie popłakałam. Kiedy doszliśmy do miejsca, gdzie rzucono w niego petardą (a to najbliższe przejście koło naszego bloku) usiadł na chodniku i zaczął się trząść ze strachu. Wyglądał tak smutno i żałośnie.



Oczywiście nie pozwoliłam mu się zbyt długo bać. Obeszliśmy  ulicę i weszliśmy na to przejście od drugiej strony.  Przeszliśmy je ze 3 razy w tą i z powrotem, najpierw opornie a potem normalnie i już jest lepiej. W sobotę wyjeżdżamy do Tolkmicka, więc pies będzie mógł się wyszaleć i zapomnieć o stresujących chwilach.



Jako bonus mój piesul z ulubioną zabawką.