Planowałam napisać o mojej rodzince pluszowych misiów od tak dawna, że większość z was nie była jeszcze wówczas czytelnikami mojego bloga. Od tego czasu misowa rodzinka powiększyła się o dwa małe szkraby. Jednak to zupełnie co innego natchnęło mnie do opisania ich dzisiaj. Stali się pretekstem, by pokazać wam egzemplarze, które zostały mi sprezentowane, przez dwie przemiłe osoby, ale za nim przejdziemy do deseru - najpierw danie główne.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIŚ. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIŚ. Pokaż wszystkie posty
No w końcu!
Po długiej przerwie udało mi się w końcu uszyć pościel do łóżeczka Gianny. Największym moim problemem było niezdecydowanie co do koloru i materiału jakiego powinnam użyć. Jak zwykle zadecydował przypadek i w sklepie z materiałami trafiłam na resztkę tzw. płaszczówki, która ma ładny satynowy połysk. Z tego materiału powstał materacyk i duża poducha. Do tego jeszcze 2 małe podusie i kocyś.
Materacyk został uszyty z dwóch prostokątnych kawałków materiału i wypchany watą. Przyszyłam do niego 3 szklane koraliki dzięki czemu wygląda jak by był pikowany:)