Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SEL. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SEL. Pokaż wszystkie posty

Podwójna premiera

. .
Na samym początku mojego blogowania było inaczej. Kiedy lala do mnie dotarła nowa lalka natychmiast rzucałam się do jej obfocenia i zdjęcia od razu lądowały na blogu. To samo dotyczyło każdego innego drobiazgu. Ostatnio jednak po trochu przez zimę, a po trochu przez nawał pracy czas między przybyciem nowej lalki, jej obfoceniem, a później publikacją zdjęć znacznie się wydłużył.

Dzisiaj pokażę wam dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest wiklinowa sofa, którą jakiś czas temu nabyłam od Urshuli. Drugą jest kuzynka Gianny - Selena, czyli BFC Ink.:


Selenę wyhaczyłam dzięki Lacrimie, która na DollsForum wrzuciła allegrową aukcję. Lalka była w stanie ogólnym dobrym, jedynie włosy wołały o pomstę do nieba. Oglądając poniższe zdjęcie z aukcji spodziewałam się, że Sel czeka ogolenie na łyso i rewigacja. Zastanawiałam się też, czy jakiś młodociany fryzjer nie przystrzygł jej grzywki.


 Nie pomyliłam się co do kondycji włosów - były masakrycznie splatane i do tego strasznie szorstkie. Postanowiłam spróbować ogarnąć jej włosy jakoś. Umyłam je, odżywiłam i podcięłam zniszczone końcówki oraz wyrównałam grzywkę. Niestety  nadal pozostawały bardzo szorstkie. Dopiero wtarcie olbrzymiej ilości jedwabnego olejku sprawiło, że włosy Sel zmiękły.


Oczywiście nie mam - złudzeń, wiem, że degradacja włosów będzie postępowała, ale po doświadczeniach z Gi wiem, że regularne wcieranie jedwabiu (najlepiej przed każdym czesaniem) bardzo spowalnia ten proces.


Producenci lalek BFC Ink nie zaoferowali zbyt wielu moldów do wyboru (bodajże 3), dlatego Gi i Sel różnią się jedynie kolorystyką skóry, włosów i oczu. Ponadto Sel w przeciwieństwie do Gi nie posiada piegów. To chyba właśnie te piegi sprawiają, że Gi wygląda bardziej łobuzersko. Sel to taka grzeczna dziewczynka;)


Na koniec jeszcze zblizenie na wiklinową sofę od Urshuli. Osobiście uszyłam poduchy, dzięki czemu sofa to komfortowe miejsce do lalkowego odpoczywania;)


Dzisiaj w końcu moge usiąść do szycia. Już trochę stęskniłam się za igłą, a poza tym gonią mnie terminy....

Pozdrawiam i udanego weekendu:)