Kiedy w Sylwestra odkryłam paczkowe awizo w swojej skrzynce trochę się zdziwiłam, nic ostatnio nie kupowałam, więc i przesyłki się nie spodziewałam.
A tu taka niespodzianka.
Musiałam oczywiście poczekać aż do dziś z odebraniem paczki, ale już goszczę ją u siebie i zamierzam dużo poupinać! Ale nie zdradzę wam szczegółów, jeno tyle, że będzie fantazyjnie!
A teraz już podzielę się z wami zawartością paczki:
Lalka, którą w świat posłał Dollbby. Jest to plażowa czekoladka będąca nie lada wyzwaniem, no nie tak łatwo ją obuć. Ale świetnie poradziła sobie z tym Pariflora fundując jej parę zgrabnych sandałków. Na jej blogu znajdziecie też dokładny opis poszczególnych etapów. Ja z racji późnej pory nie będę się nadto rozwodzić.
Lalka jest dla mnie totalnym odkryciem bo do tej pory nie miałam jeszcze w rękach żadnej ciemnoskórej lalki, podobnie jak nie miałam w rękach plażówki (Ich stopy są taa...aakie duże).
Zmieniając temat bardzo wam dziękuję za ciepłe słowa i życzenia pod poprzednim postem. Mój piesul ma się dziś już troszkę lepiej, ale wczoraj na spacerze z nim mało się nie popłakałam. Kiedy doszliśmy do miejsca, gdzie rzucono w niego petardą (a to najbliższe przejście koło naszego bloku) usiadł na chodniku i zaczął się trząść ze strachu. Wyglądał tak smutno i żałośnie.
Oczywiście nie pozwoliłam mu się zbyt długo bać. Obeszliśmy ulicę i weszliśmy na to przejście od drugiej strony. Przeszliśmy je ze 3 razy w tą i z powrotem, najpierw opornie a potem normalnie i już jest lepiej. W sobotę wyjeżdżamy do Tolkmicka, więc pies będzie mógł się wyszaleć i zapomnieć o stresujących chwilach.
Jako bonus mój piesul z ulubioną zabawką.
Mam nadzieję, że psiak dojdzie szybko do siebie i zapomni o tych stresach, wygłaskaj go ode mnie!
OdpowiedzUsuńI nie mogę się doczekać, co wykombinujesz z lalką... :)
Ja sama jestem ciekawa co wyjdzie z mojego zamysłu:)
UsuńFeliz Año 2014. Que guapatu barbie y quien posa, nivque decir de la mascota anda que no esta contenta con su peluche. Besossss
OdpowiedzUsuńThank You. Happy New Year.
UsuńWyściskaj psa ode mnie :)
OdpowiedzUsuńZwierzaki tak bardzo boją się hałasu...
Ale może z czasem zapomni.
Pozdrawiam
Alex został wyściskany. Teraz jest na wsi na wakacjach i złe wspomnienia zdają się zacierać.
UsuńCieszę się, że dotarła cała i zdrowa :)
OdpowiedzUsuńDostała jeszcze naszyjnik i bransoletkę, mogłaś porobić fotki z bliska, żeby Dollbbiemu było łatwiej pozbierać na blogu co od kogo jak będzie robił podsumowanie, pozdrawiam :)
Niestety nie miałam za dużo czasu przed wyjazdem na Święta, dlatego fotki cyknęłam na szybko i mogłam coś przegapić. Postaram się nadrobić po powrocie.
UsuńHa teraz wygląda na zrelaksowanego ;) Głaski dla piesa!
OdpowiedzUsuńDołączam do grona ciekawskich dalszej metamorfozy lalki ;)
Piesek dziękuje:)
UsuńNie mam żadnej plażowiczki i jestem bardzo ciekawa jej przemiany. Piesek słodko ziewa... Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńSama też byłam jej ciekawa:)
UsuńJaki słodki ma ten pyszczek! Biedny piesek. Mam nadzieję, że szybko mu to przejdzie i nie będzie w przyszłości bardzo strachliwy. Teraz go pewnie częściej przytulasz :) A tym debilom to bym (za przeproszeniem) nogi z d*** powyrywała.
OdpowiedzUsuńOn ogólnie jest bardzo przytulaśny, ale faktycznie ostatnimi czasy jakby bardziej.
UsuńTe stopy faktycznie wyglądają na wielkie :D
OdpowiedzUsuńBiedny Piesul. Wszystkiego Dobrego dla niego. Cmok w nosek.
Alex bardzo dziękuje i odwzajemnia:)
Usuńciekawa jestem coż z lalką "poczynisz" !! a psiunia słodka i jak fajnie wygląda z maskotką :)
OdpowiedzUsuńPotrafi niewinnie wyglądać, jak chce, ale szczwany jest jak lis;)
UsuńSłodka Psina ! Może zabieraj na spacer jakiś smakołyk i daj psiakowi w miejscu tego traumatycznego dla niego zajścia..
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa co zrobisz z laleczką - kocham duże stopy u lalek !!! :)
Postaram się wypróbować tą metodę, jeśli po powrocie dalej będzie protestował w tym miejscu:)
UsuńW końcu widzę naszą lalkę przechodzoną u kogoś :-) Jestem ciekawa, co też dla niej wymyślisz, bo, gdybym sama jej czegoś nie uszyła, to wiadomo by było chyba, że Ty byś to zrobiła ;-) Sandałki Pariflory wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że piesul ma się lepiej. Piękny jest, nic tylko przytulać :-)
Pewnie szyciowo trochę będzie, choć pole do popisu zostawiliście mi niewielkie;)
UsuńHello from Spain: I see that your dog is better and quieter. Grear AA doll. Keep in touch
OdpowiedzUsuńYes, Alex is better, thank you for nice comment:)
UsuńJestem ciekawa co wymyślisz dla lalki.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi ludzi i zwierzaków, bo cierpią przez bezmyślnych gówniarzy.
Tym idiotom wydaje się, że to świetna zabawa jak wystraszą staruszkę czy psiaka.
A kary za te wyczyny są tylko na papierze.
To prawda zwierzaki są biedne. Ale nie byłoby tak źle, gdyby nie fakt, że ludzie jeden nocny pokaz rozciągają na cały tydzień:(
UsuńCiekawa jestem jak odmieniona od Ciebie wyjedzie :D Fakt stopy plażówek są bardzo duże ;) Piesia ma prześlicznego! Bardzo lubię tą rasę :] Dobrze, że już jest z nim lepiej. Czasem właśnie takie leczenie szokowe pomaga, ale nie należy przesadzać.
OdpowiedzUsuńByłam ostrożna, i już z Aleksem lepiej, Teraz wycisza się na wiejskich wakacjach.
UsuńPiękny pies. Wygląda jak młodsza i nieco szlachetniejsza wersja mojego Misia_prawie_sheltie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektów twojej pracy nad lalką :)
Kochamy wszystkie szelciaki:) i te 100% i te prawie szelciaki i te wadliwe szelciaki.Alex zalicza się do ostatniej grupy bo ma wadę umaszczenia:) Ale kochamy go właśnie takim łaciatym:)
UsuńŚliczna Czekoladka. :P
OdpowiedzUsuńJaki uroczy pieseczek. Mam nadzieję, że niedługo poczuje się już całkiem dobrze biedaczek.
Już mu lepiej:)
UsuńSzału można dostać z tymi wybuchami.. pilnujesz aby zrobiło się ciszej... chcesz spokojnie odsikać psa a tu łbubudu pod nogi... Szkoda mi zwałaszcza tych bezpańskich biedaków... a bezmyślnym ludziom odpalałabym petardy w toalecie... też znienacka... Poszmotruchaj ode mnie swoją ślicznotę :)
OdpowiedzUsuńA Aleksowi w to graj. Pieszczoch z niego co niemiara:)
UsuńWspółczuję piesiowi... Ja sama miałam kiedyś "przyjemność" z petardą i do dziś ich nie lubię, a nie mam tak wrażliwych uszu i nosa, jak Ogoniasty! Proszę go ode mnie serdecznie wymiziać!
OdpowiedzUsuńKu swojej olbrzymiej radości został wymiziany:) tetraz wakacjuje się na łonie Tolkmickiej przyrody:)
UsuńCiekawa jestem co wymyślisz dla lalki :). Psiak świetny, tylko przytulać! A tym debilom ktoś powinien wsadzić petardę w gacie.
OdpowiedzUsuńNa szczęście z piesem o niebo lepiej:) Dzięki za zainteresowanie:)
UsuńKtoś rzucił petardą w psa?! Mój but by z tym kimś chętnie pogadał. U nas w Sylwestra pies i kot wlazły na kanapę i wspierały się podczas wystrzałów.
OdpowiedzUsuń