Gianna na tle przyrody

. .
Przy okazji wizyty w moich rodzinnych stronach - nie omieszkałam spakować do torby mojej małej Gianny. Oj coś czuję, że przez najbliższe dni będę bardzo monotematyczna...Ciągle tylko Gi, i Gi, i Gi...Ale co ja poradzę, że mam już zdjęć na dobrych kilka postów - bo Gianna ze swoim łobuzerskim uśmiechem jest świetną modelką:)

Dziś zaprezentujemy wam więc nasz pierwszy plener:) Oto jak Gianna korzystała ze słoneczka na łonie przyrody:).


G: Nati, a co będziemy dzisiaj robić? Bo jest taka piękna pogoda...Świeci słoneczko i jest cieplutko...
J: A co chciałabyś pewnie pójść na spacer? W końcu jeszcze niewiele świata widziałaś poza pudełkiem

G: Och.... To cudnie... Chcę się wszystkiego dowiedzieć o tym świecie poza pudełkiem....
J: Och... Gi... Całe lalkowe życie masz jeszcze przed sobą;)
G: No wiem, ale...
J: Spokojnie, nie stresuj się ;) Jak chcesz iść to chodźmy już:)

I tym sposobem Gianna zwiedziła spory kawałek świata (czytaj podwórko;))
Ryzykowała życie na krawędzi piaskownicy...
Wypatrywała niebezpieczeństw...
Zdobywała szczyty...
Podziwiała piękno przyrody...
Na koniec stwierdziła, że musi odpocząć, bo nie będzie miała sił by jutro zwiedzać resztę świata:)

3 komentarze: Podziel się swoim zdaniem:

  1. Pociesznego pysiaka ma twoja Gi :) aż mi na taką BFC robisz smaka :D ale muszę kupić moim dziewczynkom Obitsu więc szlaban na nowe lalki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo piekne sloneczne fotki. Urocza ta Twoja Gi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczna ta fotka z kwiatami...
    J: Och... Gi... Całe lalkowe życie masz jeszcze przed sobą;) - fajnie to ujęłaś :))

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swoją opinię