Próbowałam Giannie zmienić imię, ale nic z tego nie wyszło. Po prostu Gianna jest Gianną i już. Zdrobniale Gi. A więc Gi jest niesamowicie otwartą i ciekawą świata lalką. Już w 5 minut po opuszczeniu pudełka postanowiła zaprzyjaźnić się z jedynym futrzastym lokatorem - psem Alexem.
G.: Nati a kto to jest? Lalka? Pluszowy miś? Wygląda słodko:)
J: To jest pies Gi. Wabi się Alex.
G.: Ojej, jego futro jest takie mięciutkie...
J: Gi a chcesz go nakarmić?
G.: A mogłabym?
J: No jasne!
G.: Masz Aleksik pyszne ciasteczko.
A: chrup, chrup, chrup...
I tak zawarta została przyjaźń między lalką a psem:)
Super!!!! Boska lalka i jej nowy przyjaciel...
OdpowiedzUsuńSzybko się Gi przebrała i już zawiera przyjaźnie, rezolutna z niej dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńA psa masz cudownego :)
Genialne! Próbowałam tak z kotem ale jakoś nie wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńJaka ona jest duuuuża *.* Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńJednak wybacz, ale w tym poście serce skradł mi piesek, prześliczny! Jako mała dziewczynka, wielka fanka "Lessie, wróć!" marzyłam o takim psie. Do dziś mi zostało, chciałabym takiego mieć :)