Barbie o moldzie Superstar

. .

 Idąc za ciosem postanowiłam kontynuować prezentację mojej kolekcji. Dzisiaj chciałabym pokazać lalki z moldem SuperStar. Nim jednak to zrobię - przed wami krótki rys historyczny.

 


 

Mold Superstar sygnowany 1976 został po raz pierwszy zaprezentowany w roku 1977 i to właśnie od pierwszej lalki pochodzi jego nazwa, która u wielu kolekcjonerów wzbudza emocje. Poniżej reklama Barbie Superstar.



Nowa buźka stopniowo zaczyna wypierać stare moldy. W roku 1980 zaczynają się pojawiać My First Barbie, czyli budżetowa linia lalek promowana jako pierwsza lalka w życiu potencjalnej właścicielki. Ten sam rok przynosi Western Barbie jeśli chodzi o bardziej rozpoznawalne linie. Kolejny rok to między innymi Golden Dream - lalka w złotym kombinezonie oraz Magic Curl - lalka z opcją kręcenia włosów. Każdy kolejny rok przynosi kultowe dziś modele Barbie m.in Angel Face (1982), Dream Date (1983), Sweet Roses, Day to Night, Good Shape (1984) , Peaches'n'Cream (1987). Przez ten cały czas z roku na rok lalki się zmieniają - wprowadza się więcej szczegółów do ich malatury. Lata 1986/1987 oraz pojawienie się Barbie and the Rockers istotnie zmieniają kierunek rozwoju. Pojawiają się mocniejsze makijaże i bardziej ekstrawaganckie stroje. Mold Superstar otrzymała także Barbie Totally Hair - czyli najlepiej sprzedająca się lalka w historii. Od tego momentu następuje powolne wypalenie linii, choć zdarzają się perełki np. Western Stampin (1993) czy Cut'n'Style (1994). W tym czasie rozpoczynają się przymiarki do zastąpienia moldu Superstar, co następuje w roku 1998, kiedy przedstawiona zostaje linia Generation Girl.

W porównaniu z Kelly, to moja kolekcja Superstarek jest dość skromna. Raptem sześć lalek, ale zajmują bardzo ważne miejsce w moim sercu i kolekcji.


 

Na powyższym zdjęciu znajdują się dwie Barbie Feeling Fun (1988) - u mnie znane jako Kitty i Betty. Kitty prezentuje żółta sukienkę uszytą przeze mnie. Betty natomiast otrzymała outfit firmowy. Jedynie buty pochodzą od Steffi Love. Niby ta sama lalka, a jednak są widoczne różnice w makijażu oczu i ust. Te lalki są ze mną wiele lat już i kiedy miałam jeszcze czas często używałam ich do sesji, bo te uśmiechnięte buziaki są bardzo wdzięczne. Kitty trafiła do mnie z Mangustowa, a Betty od Aidy.



1. Strollin Fun Barbie (1995) - lalka która trafiła do mnie od Rudego Królika. Zafascynowały mnie jej oczy i to dzięki jej identyfikacji zapragnęłam wejścia w posiadanie Kelly z tego zestawu. Zestaw z Kauflanda pozwolił jej zostać balleriną. Moim zdaniem ten strój idealnie podkreśla jej oczy.

2. Totally Hair reprodukcja (2017) - zawsze marzyłam o oryginale. Marzenia jeszcze nie udało się jeszcze zrealizować, ale parę lat temu w hurtowni zabawek trafiłam na niniejszą reprodukcję. Lalka jest super, ale to jednak nie jakość oryginału.

3. Hollywood Hair Barbie - kolejne marzenie, udało się ją zdobyć, ale niestety okazało się, że jej włosy zostawiają wiele do życzenia. Na szczęście dzięki Rudemu Królikowi lalka odzyskała blask. Outfit jest oryginalny, jedynie buty zastępcze.

 

 

Barbie Style - lalka ubrana w strój ukraiński wykonany przez Panią Annę Farańczuk. Uwielbiam ją w tym stroju - jej uroda pięknie go komplementuje.


Bardzo lubię ten mold, bo uważam, że ten uśmiech jest niepowtarzalny. A przynajmniej był w czasie gdy lalki malowano ręcznie. Czy posiadacie jakieś superstarki? Jaki jest wasz ulubiony mold?

17 komentarzy: Podziel się swoim zdaniem:

  1. Chyba większość miłośników lalek darzy superstarki szczególnym uczuciem :) Bardzo je lubię i znajdę w każdym dziesięcioleciu ich produkcji swoje ulubione modele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jak przeglądałam internetowy katalog, to w każdym roku było na czym zawiesić oko☺️

      Usuń
  2. Te lalki to wspaniałe wspomnienie marzeń z dziecięcych lat. I choć naprawdę bardzo lubię współczesną różnorodność fashionistek Mattela (jakość przemilczę), czy możliwości ciałek Made to move, to jednak szkoda, że nie ma choćby małych wypustów lalek na wzór tamtych (nóżki na klik, buzia z moldem superstar). Wiem, że te dawne moldy odnawiają, wracają do łask, ale mogliby może pomyśleć też o nóżkach... Śliczne lalki masz w swojej kolekcji. Bardzo mi się podoba strój ukraiński <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej żałuję, że teraz buzie się drukuje zamiast malować. Tego mi najbardziej brakuje.

      Usuń
    2. To fakt. Masz rację Natalko.

      Usuń
  3. I have some Superstar faces in my collection. They're not my favorite, despite the fact that I was only nine when it was introduced and so it was kind of the face of my childhood. My first doll was Malibu Barbie with the 1971 mold.

    After Google translated your article for me, I am wondering what "the Red Rabbit" refers to. Translate tells me the Red Rabbit is where you got your Strollin' Fun Barbie, and it helped your Hollywood Hair Barbie regain her shine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh yes it can be confusing. Red Rabbit is my friend's blog nickname. She has a blog, and it's title can be translated as "the burrow of the Red Rabbit". Nowadays she doesn't publish, but her blog still exists and her most popular posts are the ones about fixing dolls hair. Thanks to our blogs we became real friends an we meet a few times during the year☺️.

      Usuń
  4. Pięknie wygląda Barbie w ukraińskim stroju. W dodatku ręcznie haftowanym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ciągle zachwycam się detalami❤️.

      Usuń
  5. Strój ukraiński mnie zachwycił, po prostu zaniemówiłam! *_*
    Superstarki mają swój wielki urok. I choć nie mam ich wiele, bo generalnie wolę nowsze, mniej spotykane buźki Mattela, to i u mnie jest wielki sentyment do tych wesołych twarzyczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja od lat zbieram szczękę z podłogi. Kiedyś sama się przymierzałam, ale skończyło się na jednym rękawie. Oczy nie dały rady.

      Usuń
  6. Pamiętam jak bardzo chciałam taką blondi w dzieciństwie. Co prawda jako pierwszą dostałam od Mikołaja jednak Teresę (ach, roztargniony jakiś?) a dużo później blond Superstar. Dziś nawet nie pamietam z jakiej serii była, ale cieszę się, że teraz jest mnóstwo moldów do wyboru. Szczerze mówiąc nie lubię tego z lat 80-90 wydaje mi się jakaś taka pospolita i trochę "wiekowa".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba też kwestia tego, że ten mold królował 20 lat, pierwsze lalki miały świeży młodzieńczy wygląd, ale później już Mattel odleciał. To samo zresztą stało się z GG, jak się porówna lalki z początku lat dwutysięcznych i z końca serii przed wprowadzeniem Millie. Co do nowych moldów to cieszę się, że są ale wkurza mnie ich powtarzalność i drukowany makeup.

      Usuń
  7. Barbie Super Star is a favorite, for me it was her smile that attracted me. I have a few in my collection.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że posiadam i oczywiście, że to jest mój ulubiony mold :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam jedną superstarkę w kolekcji, flower fun, znalezioną na jarmarku. Ma podcięte włosy, jedno kolano straciło możliwość klikania, ale i tak jest cudna.
    Ukraiński strój zachwycił i mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW! I jeszcze ta reklama. Jestem pod ogromnym wrażeniem posta i tej reklamy. Piękne są te lalki.
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swoją opinię