Na plaży fajnie jest

. .
Jako, że sezon wakacyjny w pełni, to i moje lalki postanowiły nacieszyć się piękną letnią pogodą. Niestety słońce lubi płatać figle i jak już  dotarliśmy nad Wisłę, to skryło się za gęstą firanką chmur. Mimo to upał nie zelżał, więc warto było posiedzieć nad rzeką i odetchnąć chłodną bryzą.




Ponieważ słońce się skryło dziewczyny zdjęły kapelusze i chłonęły spokojną atmosferę rzeki, przerywaną tylko od czasu do czasu pluskiem wioseł przepływających kajaków i chlupotem spławika wędkarza, który  usadowił się nieopodal.


Na szczęście wysokie trawy i trzcina rosnące dookoła zapewniły dziewczynom odrobinę prywatności na tym fragmencie piaszczystego nadbrzeża.


Chwila relaksu w przyjemnych okolicznościach przyrody sprzyja babskim pogaduchom, na które w codziennym pędzie nie zawsze jest czas.


A kiedy już  zmęczymy  się rozmową możemy popatrzeć na rzekę,...


...poczytać ulubioną książkę...


lub kontemplować rzeczoną przyrodę.


Można również jak April i Paul wybrać się na spacer po plaży.


lub zrobić sobie wakacyjną sesję zdjęciową z piaskiem w tle.


W upalne dni nad wodą jest dużo przyjemniej niż w mieszkaniu, więc nie omieszkaliśmy z tego skorzystać.

A wy jak spędzacie upalne dni?


***

W dzisiejszym  poście wystąpiły sukienki i koszulka, które będą tematem kolejnego uniwersalnego tutorialu. Muszę tylko uszyć jeszcze jedną wersję - dla lalki dziecka i będę mogła zabrać się za przygotowywanie video. Ponadto dwa mebelki - fotel plażowy wg My Froggy Stuff oraz leżak będący luźną interpretacją tego tutorialu Idunn Goddess (nie jest to typowy kanał "lalkowy" ale gorąco go polecam bo autorka ma ciekawe pomysły,  w wyniku których często powstają miniatury).

27 komentarzy: Podziel się swoim zdaniem:

  1. Jestem zachwycona sukieneczką Midge i bluzeczką panny blondyny. Z niecierpliwością będę czekać na wykroje! Te ciuszki są przepiękne! Zresztą ubranka April i Paula również. Czy Paul potrafi tak stać samodzielnie, czy też jakoś go czymś przytrzymałaś? Fotki z jego udziałem.wyglądają bardzo naturalnie :-) Wszystkie zdjęcia, akcesoria (leżaczki, torebka April, wszystkie okularki, kapelusze, torebka plażowa barbioszek) robią wrażenie! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Paul toi samodzielnie. Dziewczynę trochę trudniej ustawić, w zależności od peruczki, ta akurat jest dość ciężka. Przy ustawianiu dwóch lalek staram się zazwyczaj tak je ustawić, żeby się wzajemnie podpierały :)

      Usuń
  2. Those tops are cute! I'm afraid when it is hot outside, I like to stay inside. Although walking Lake Erie is nice, after it gets dark outside.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Well, my aparment is almost as hot as outside or maybe even hotter;) So for me the best rest from the heat is to be outside. :)

      Usuń
  3. Even without the sun the pictures are wonderful. Outside photos are always refreshing to see. Great job on the fashions and the furniture!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się chowam za roletami z żelowymi kompresami na głowie ;) Fajne zdjęcia i historyjka :) taka życiowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, żeby nie były zbyt oderwane od rzeczywistości;)

      Usuń
  5. Ja lubię każdą pogodę, nawet deszcz (choć na dłuższą metę wywołuje u mnie chandrę :)) Lalki na świeżym powietrzu wyglądają zawsze dużo lepiej, a tak poubierane to już w ogóle :-) Bluzeczki uszyłaś im stylowe :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Lubię czasami deszcz - zwłaszcza w trakcie upałów;) - ale fakt przedłużająca się jesienna słota potrafi człowieka przemóc;)

      Usuń
  6. Jestem zachwycona zdjęciami, ciuszkami i leżaczkami/fotelikami. Dziś u nas upał nie do zniesienia, fajnie byłoby poleżeć nad woda. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też upały. Niestety w tygodniu ciężko się gdzieś wyrwać:(

      Usuń
  7. Świetna opowiastka, prześliczne dziewczyny (sukieneczka Midge i bluzeczka mnie powaliły - cudne!) Kapitalne leżaczki! Na piasku wyglądają bajecznie! April i Paul to następne Gwiazdy! Super je ubrałaś!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na tutorial!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracuję nad nim, ale to wymaga czasu :) Ale już wkrótce:)

      Usuń
  8. jakże relaksująca plażostory :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie miało być cieszę się, że się udało :)

      Usuń
  9. W upalne dni mam ochotę umrzeć, a dopóki dojrzewam do tej decyzji robię sobie domową edycję Miss mokrego podkoszulka- jako jedyna uczestniczka koronę mam zapewnioną.

    Ktoś kiedyś powiedział, że rudym niedobrze jest w różach. Powinien popatrzyć na twoją Midge :) Jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja umieram dziś - w mieszkaniu przez większość dnia około 30 stopni :( Ale już wieczór....:)

      Usuń
  10. wowo jestem tu pierwszy raz ale na pewno nie ostatni, zdjęcia mają super klimat,a cały blog jest bardzo profesjonalny!! Miłe miejsce w sieci, dzięki
    do przeczytania
    GIVEAWAY / CANDY na blogu


    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, zdecydowanie muszę wygonić swoje towarzystwo w plener :) Nie chce im się wychodzić na upał ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia i widoki nad rzeką. Miło, że Twoje lalki też miały okazję wybrać się na wakacyjny wypad :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka cudna sesja <3 Az chcialo by sie samemu wyskoczyc nad rzeczke <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry. Jestem z bloga lalki-wedlug-amatorki.blogspot.com. Chciałabym sprzedać dwie lalki MadeToMobędzie oraz ciałko. Jeśli byłaby pani zainteresowana, na blogu napiszę szczegóły :]
    Lalki byłyby wystawione na allegro.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna sesja:)Zapraszam na mojego bloga jednadziewczyna.wordpress.com.Nie jest to blog o tematyce lalkowej ale czytając można się wiele dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Panienki z pierwszych zdjęć są tak piękne, że oczu nie można oderwać! Gromadka chyba odpoczęła za wszystkie czasy :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Natalko czy ty myjesz swoim lalkom włosy mąką ziemniaczaną jak im klej wypływa z głowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tyle myję, co traktuję mąkę, jak suchy szampon. Posypuję głowę lalki i wyczesuję grudki mąki, dopóki nie przestają się tworzyć. Na koniec "piorę" głowę lalki w chłodnej wodzie z proszkiem do prania i traktuję lekką odżywką (włosy bez odżywki będą trzeszczały).

      Usuń

Zostaw swoją opinię