Jako, że sezon wakacyjny w pełni, to i moje lalki postanowiły nacieszyć się piękną letnią pogodą. Niestety słońce lubi płatać figle i jak już dotarliśmy nad Wisłę, to skryło się za gęstą firanką chmur. Mimo to upał nie zelżał, więc warto było posiedzieć nad rzeką i odetchnąć chłodną bryzą.
Ponieważ słońce się skryło dziewczyny zdjęły kapelusze i chłonęły spokojną atmosferę rzeki, przerywaną tylko od czasu do czasu pluskiem wioseł przepływających kajaków i chlupotem spławika wędkarza, który usadowił się nieopodal.
Na szczęście wysokie trawy i trzcina rosnące dookoła zapewniły dziewczynom odrobinę prywatności na tym fragmencie piaszczystego nadbrzeża.
Chwila relaksu w przyjemnych okolicznościach przyrody sprzyja babskim pogaduchom, na które w codziennym pędzie nie zawsze jest czas.
A kiedy już zmęczymy się rozmową możemy popatrzeć na rzekę,...
...poczytać ulubioną książkę...
lub kontemplować rzeczoną przyrodę.
Można również jak April i Paul wybrać się na spacer po plaży.
lub zrobić sobie wakacyjną sesję zdjęciową z piaskiem w tle.
W upalne dni nad wodą jest dużo przyjemniej niż w mieszkaniu, więc nie omieszkaliśmy z tego skorzystać.
A wy jak spędzacie upalne dni?
***
W dzisiejszym poście wystąpiły sukienki i koszulka, które będą tematem kolejnego uniwersalnego tutorialu. Muszę tylko uszyć jeszcze jedną wersję - dla lalki dziecka i będę mogła zabrać się za przygotowywanie video. Ponadto dwa mebelki - fotel plażowy wg My Froggy Stuff oraz leżak będący luźną interpretacją tego tutorialu Idunn Goddess (nie jest to typowy kanał "lalkowy" ale gorąco go polecam bo autorka ma ciekawe pomysły, w wyniku których często powstają miniatury).
Jestem zachwycona sukieneczką Midge i bluzeczką panny blondyny. Z niecierpliwością będę czekać na wykroje! Te ciuszki są przepiękne! Zresztą ubranka April i Paula również. Czy Paul potrafi tak stać samodzielnie, czy też jakoś go czymś przytrzymałaś? Fotki z jego udziałem.wyglądają bardzo naturalnie :-) Wszystkie zdjęcia, akcesoria (leżaczki, torebka April, wszystkie okularki, kapelusze, torebka plażowa barbioszek) robią wrażenie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak Paul toi samodzielnie. Dziewczynę trochę trudniej ustawić, w zależności od peruczki, ta akurat jest dość ciężka. Przy ustawianiu dwóch lalek staram się zazwyczaj tak je ustawić, żeby się wzajemnie podpierały :)
UsuńThose tops are cute! I'm afraid when it is hot outside, I like to stay inside. Although walking Lake Erie is nice, after it gets dark outside.
OdpowiedzUsuńWell, my aparment is almost as hot as outside or maybe even hotter;) So for me the best rest from the heat is to be outside. :)
UsuńEven without the sun the pictures are wonderful. Outside photos are always refreshing to see. Great job on the fashions and the furniture!
OdpowiedzUsuńJa się chowam za roletami z żelowymi kompresami na głowie ;) Fajne zdjęcia i historyjka :) taka życiowa :)
OdpowiedzUsuńStaram się, żeby nie były zbyt oderwane od rzeczywistości;)
UsuńJa lubię każdą pogodę, nawet deszcz (choć na dłuższą metę wywołuje u mnie chandrę :)) Lalki na świeżym powietrzu wyglądają zawsze dużo lepiej, a tak poubierane to już w ogóle :-) Bluzeczki uszyłaś im stylowe :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Lubię czasami deszcz - zwłaszcza w trakcie upałów;) - ale fakt przedłużająca się jesienna słota potrafi człowieka przemóc;)
UsuńJestem zachwycona zdjęciami, ciuszkami i leżaczkami/fotelikami. Dziś u nas upał nie do zniesienia, fajnie byłoby poleżeć nad woda. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńU nas też upały. Niestety w tygodniu ciężko się gdzieś wyrwać:(
UsuńŚwietna opowiastka, prześliczne dziewczyny (sukieneczka Midge i bluzeczka mnie powaliły - cudne!) Kapitalne leżaczki! Na piasku wyglądają bajecznie! April i Paul to następne Gwiazdy! Super je ubrałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na tutorial!
Pracuję nad nim, ale to wymaga czasu :) Ale już wkrótce:)
Usuńjakże relaksująca plażostory :DDD
OdpowiedzUsuńTakie miało być cieszę się, że się udało :)
UsuńW upalne dni mam ochotę umrzeć, a dopóki dojrzewam do tej decyzji robię sobie domową edycję Miss mokrego podkoszulka- jako jedyna uczestniczka koronę mam zapewnioną.
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś powiedział, że rudym niedobrze jest w różach. Powinien popatrzyć na twoją Midge :) Jest śliczna!
Ja umieram dziś - w mieszkaniu przez większość dnia około 30 stopni :( Ale już wieczór....:)
Usuńwowo jestem tu pierwszy raz ale na pewno nie ostatni, zdjęcia mają super klimat,a cały blog jest bardzo profesjonalny!! Miłe miejsce w sieci, dzięki
OdpowiedzUsuńdo przeczytania
GIVEAWAY / CANDY na blogu
Dzięki:)
UsuńTak, zdecydowanie muszę wygonić swoje towarzystwo w plener :) Nie chce im się wychodzić na upał ...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i widoki nad rzeką. Miło, że Twoje lalki też miały okazję wybrać się na wakacyjny wypad :)
OdpowiedzUsuńJaka cudna sesja <3 Az chcialo by sie samemu wyskoczyc nad rzeczke <3
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Jestem z bloga lalki-wedlug-amatorki.blogspot.com. Chciałabym sprzedać dwie lalki MadeToMobędzie oraz ciałko. Jeśli byłaby pani zainteresowana, na blogu napiszę szczegóły :]
OdpowiedzUsuńLalki byłyby wystawione na allegro.
Piękna sesja:)Zapraszam na mojego bloga jednadziewczyna.wordpress.com.Nie jest to blog o tematyce lalkowej ale czytając można się wiele dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPanienki z pierwszych zdjęć są tak piękne, że oczu nie można oderwać! Gromadka chyba odpoczęła za wszystkie czasy :D
OdpowiedzUsuńNatalko czy ty myjesz swoim lalkom włosy mąką ziemniaczaną jak im klej wypływa z głowy?
OdpowiedzUsuńNie tyle myję, co traktuję mąkę, jak suchy szampon. Posypuję głowę lalki i wyczesuję grudki mąki, dopóki nie przestają się tworzyć. Na koniec "piorę" głowę lalki w chłodnej wodzie z proszkiem do prania i traktuję lekką odżywką (włosy bez odżywki będą trzeszczały).
Usuń