Jak ja dawno nie kupiłam żadnej lalki. Dawno oj dawno. Od listopada. To dla mnie wieczność.
Dzięki Rudemu Królikowi wczoraj nastąpił przełom. Wspólna wyprawa po sklepach musiała się skończyć czymś lalkowym. Empik miał 50% zniżki na Meridę (cena po przecenie nadal wysoka jak na takie maleństwo, ale to niby zestaw powiększony...).
Merida jaka jest - każdy widzi - ruda, energiczna i zbuntowana.
Na zestaw powiększony składa się laleczka, 3 przypinki, łuk, brat miś i jedzenie brata misia. (Mały zestaw składa się z laleczki i 3 przypinek). To dość zabawne, bo regularna cena zestawu powiększonego to 55 zł, a małego 35 zł. Co oznacza, że misiaczek z łukiem i miską jedzenia wart jest 20 zł - idealny przykład na to jak absurdalne są ceny ustalane przez dystrybutorów.
Na szczęście trafiłam na Meridę w promocji 50%, w związku z czym kupiłam ją w niższej cenie niż pozostałe małe zestawy. Widocznie ktoś czuwa nad kolekcjonerami z małym budżetem.
Merida: Spoko, obiecuję, że nie zrobię mu krzywdy, mimo że nikt nie chciał mnie kupić przez tego małego futrzanego ludzika. W końcu to mój brat...Co najwyżej potrenuję na nim celowanie do celu. Masz może jabłko?
M: No młody, masz szczęście. Natalia nie ma jabłka. Musimy poczekać na spotkanie ze Śnieżką.
Merida ma uroczy grymas, opaskę z misiowymi uszami, rozwianą wiatrem spódnicę i treningowy łuk oraz dwie przypinki-duszki.
Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to wierzchnia spódnica, która z przodu jest bardzo długa, a z tyłu za krótka. W związku z tym, jest to jedyna moja Little Kingdom, która kiepsko wygląda w krótkiej spódniczce.
Podsumowanie
Little Kingdom Merida kupiona w Empiku za 27,50 zł.
Zalety:
* Świetna jakość wykonania.
* Detale.
* Słodycz.
* Mały rozmiar (nie trzeba dużo miejsca do przechowywania).
Wady:
* Cena wysoka w stosunku do wielkości zestawu (aczkolwiek porównywalna do innych lalek ej wielkości).
* Małe elementy do zgubienia.
* Dziwna wierzchnia spódnica.
Co myślicie o nowym nabytku do mojej lalkowej kolekcji?
ten pysiałek nadrabia mankamenty :DDD
OdpowiedzUsuń(ja poczekam, aż w Polsce pojawią się
mini disney animators z włosiskami)
One już są na allegro, bo też się czaję:) Ale ceny horrendalne! Przecież 120 zł to tyle prawie co duża lalka kosztuje...
Usuńtak, są - ale w zestawach z pierdółkami -
Usuńja czekam, aż Jaśnie Wielmożny Disney
wypuści lalunie solo - wtedy koszt 1ej
niuni nie powinien przekraczać 40pln
Nie jetem zwolenniczką figurek, aczkolwiek Merida jest przeurocza ^^
OdpowiedzUsuńZasadniczo to jednak lalka:) Ma ruchome stawy i zdejmowane ubranka:) Od niektórych współczesnych Basiek odróżniają ją tylko moldowane włosy i mały rozmiar:)
UsuńSzczerze mówiąc, zabawki są w ogóle nieprzyzwoicie drogie. Dobrze, ze są SH. Pozdrowionka. :)
OdpowiedzUsuńNiestety SH w mojej okolicy są ubogie w zabawki.Albo ja przychodzę w nieodpowiednich momentach :)
UsuńCórka już zgromadziła całą kolekcję 10 księżniczek - można im dowolnie wymieniać ubranka.
OdpowiedzUsuńSłodziutka Merida,ale miś podbił moje serce.
OdpowiedzUsuńSlodycz przede wszystkim <3 <3
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa alternatywa do laleczek z włoskami:-)
OdpowiedzUsuńSympatyczna, nieduża i baaaardzo słodka :)))