Jesienna chandra

. .
Już jakiś czas temu uszyłam karmelową sukienkę dla Barbiowatych. Sukienka z założenia miała być elegancka. Mam nawet pasujące pantofelki. Zrobiłam nawet zdjęcia, ale jakoś o nich zapomniałam. Sukienka  przeleżała sobie w kąciku cichutko, aż ją Raquelita wypatrzyła i zagarnęła dla siebie. Później przyszło kilka par butów myscenkowych od Makarreny i te też Raquelle szybciutko zwinęła. I z mojej eleganckiej koncepcji wyszły nici...


Wyszło z tego takie dziwne, nieco militarne zestawienie, uzupełnione jeszcze pasiastymi getrami.





W ten weekend dopadła mnie jesienna chandra...Co chyba widać po zdjęciach...
Miejmy nadzieję, że przejdzie...bo mam tyle planów szyciowych.a chęci do szycia brak...

8 komentarzy: Podziel się swoim zdaniem:

  1. Super zestaw, brązy i beże, to kolory, które zaraz po niebieskim lubię najbardziej. Bardzo podobają mi się zdjęcia, a przede wszystkim to, że na wszystkich Raquelle zakrywa twarz, mają w sobie coś... A chandra to chyba jakaś epidemia, nie jesteś jedyną osobą, którą dopadła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @ajatoco - uwelbiam Raquelle, ale jedna rzecz mnie w niej denerwuje (w sumie we wszystkich fashionistkach) one się zawsze uśmiechają. Niezlaeżnie od konta robienia zdjęcia zawsze mają na twarzy "banana" - a to nijak nie pasowało mi do mojego dzisiejszego nastroju...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uszyłaś naprawdę piękną sukienkę ;) Do takiego kroju nawet militarne dodatki świetnie się prezentują :) Co do chandry... - nie jesteś sama.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny zestaw, ta sukienka wygląda jakby specjalnie została uszyta do tego lekko grungowego stylu! niesamowicie podoba mi się ta stylizacja! a te getry ! <3

    to prawda,wszystkie buźki uśmiechnięte, i nijak nie mogą oddać gorszego nastroju. na szczęście moja ex.Raquelle, odkąd je zakleiłam usta i zmieniłam płeć, już się nie uśmiecha XD

    współczuję chandry, mam nadzieje, że niedługo przejdzie! może zjedz coś słodkiego, na poprawę nastroju?

    OdpowiedzUsuń
  5. @Jewel snake - tu chyba tkwi przyczyna tej chandry - przez 3 tygodnie chodziła za mną wypatrzona na jakimś blogu tarta cytrynowa. W końcu wzięłam się za nią w piątek. No i wyszła prześliczna, tylko że ....gorzka. Nie przyszło mi do głowy że "sparzyć cytrynę" oznacza parzyć, i parzyć i parzyć, aż gorycz nie odejdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello from Spain: I like boots. She wears a very nice and appropriate styling for autumn. Why did she cover her face?. We keep in touch.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te rzeczy Pani szyje.Super fotki.Ja niestety nie mam czasu,by wyjść z lalką w plener,ale kiedyś się to zmieni.
    No i będę podglądać co Pani uszyje :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swoją opinię