Nie wiem jak wy, ale ja w wolne dni zaczynam dzień od kawowego rytuału. Kawa z minimalną ilością śmietanki w filiżance ze spodeczkiem, na którym leży słodki kąsek np. w postaci herbatnika. Latem uwielbiam pić kawę patrząc na zieleń przez okno (jeśli jest brzydka pogoda) lub na balkonie (jeśli pogoda jest ładna). Zimą ten sam rytuał pod kocykiem, przy jednym ulubionych programów w TV. Jeśli któryś z punktów nie zostanie spełniony - mój dzień nie będzie tak dobry jak by być mógł.
Tak było w zeszły poniedziałek, kiedy któryś z domowników zużył ostatnią, specjalnie odłożoną na ten dzień śmietankę. Święto, więc sklepy nieczynne. Zostało tylko zrobienie mleka kokosowego, ale na to potrzeba dwóch godzin, więc humor już nie ten. Na szczęście mleko kokosowe poza czasem nie wymaga żadnych skomplikowanych składników - tylko wiórki i wrzątek. W końcu więc nacieszyłam się swoim weekendowo-świątecznym rytuałem.
Wygląda na to, że Iwanka ten rytuał podpatrzyła, bo spójrzcie jaki widok zastałam pewnego ranka:
Dzieci podpatrują co robią rodzice, jak widać lalki mają tak samo... Na szczęście Iwance wystarczy wyimaginowana herbatka, prawdziwa kawa jej nie kręci.
W końcu komuś nie przeszkadza motyw misia na filiżankach - Iwanka jest nim zachwycona.
Panienkę Misiowiankę wygrzebałam kiedyś w SH, a gipsowego aniołka kupiłam przed Bożym Narodzeniem w Piotrze i Pawle.
W dzisiejszym poście wystąpiła część mebelków Glorii z zestawu "Herbatka dla dwojga", którą przedstawiłam w poprzednim poście. Siedziska foteli i doniczka zostały przemalowane farbą akrylową.
To już wszystko co miałam wam dziś do pokazania, a jutro wybieram się do rodziców na święta. Lalki jak zwykle zabieram ze sobą, więc jakiś wpis podczas wyjazdu na pewno się pojawi.
Pozdrawiam was ciepło
Natalia.
Dobra herbatka nie jest zła,a juz w doborowym towarzystwie - to wogóle! :D moja córka ma taki misiowy komplecik herbaciany :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, odpowiednie towarzystwo to podstawa:)
UsuńTwoi rodzice są prawosławni? To tak jak rodzina mojego męża :-) Iwanka jak zwykle pozuje z wielkim wdziękiem. A balkonu zazdroszczę straszliwie ;-)
OdpowiedzUsuńZasadniczo są grekokatolikami:) balkon fajna sprawa, ale umnie zdatny do użytku tylko do godziny 10. Później palące słońce uniemożliwia przebywanie na nim:)
UsuńKawa na balkonie w piękny, wiosenny dzień....bajkowo! Iwanka czuje się znakomicie z filiżanką w dłoniach i w tak doborowym towarzystwie! Mebelki wyglądają wspaniale! Jak bardzo kolor jest ważny!
OdpowiedzUsuńŻyczę spokojnych, dobrych Świąt!
Dzięki:)
UsuńIwanka ma śliczne mieszkanko, nic dziwnego, że rozkoszuje się herbatką w takim pięknym otoczeniu. Mebelki bez różu wyglądają prześlicznie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowych , radosnych i pogodnych Świąt w rodzinnym gronie.
Kawkę w filiżance z ciasteczkiem to i ja chętnie podpatrzę więc tym bardziej nie dziwię się Iwance :)
OdpowiedzUsuńPrzemalowane mebelki wyszły rewelacyjnie!!!!! Super!! coś czuję że taki zestaw i do mnie niedługo trafi :)
Życzę Tobie Wesołych Świąt i jestem ciekawa następnego posta!
Polecam mebelki Glorii - dobra jakość za niską cenę:)
UsuńO tak ja też w wolne dni, czyli właściwie w weekendy, zaczynam poranki kawą i nawet nie wyobrażam sobie innych :-) śliczna sesja, a misiu kochany!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńIwance misiowy zestaw nie wadzi a przy okazji
OdpowiedzUsuńPanienkę Misiową serdecznie ugości :) słodko
obie wyglądają a sukienusi Misi nie mam dość :)
Misia w takowej przybyła, a teraz idealnie komponuje się z misową porcelaną:)
UsuńOh my gosh this is so cute!
OdpowiedzUsuńThank you:)
UsuńA więc nie tylko przy maszynie do szycia jesteś geniuszem. Ja bym nie wpadła na wrzątek i wiórki. Szacun!
OdpowiedzUsuńNie jestem geniuszem maszyny, bo nawet takowej nie posiadam;) Wszystko igłą i nitką:)
Usuń