Troszkę zmienię chronologię przybycia do mnie rzeczy z cyklu Lori, ale wydaje mi się, ze warto zacząć od lalki, nim przejdziemy do akcesoriów. Na serię Lori wpadłam dzięki Paulinie, która powiedziała mi o mebelkach Lori i zakupiła dla mnie pierwszy zestaw - Home Office, który będzie jednym z bohaterów kolejnego posta. Jak zapoznałam się z jakością akcesoriów, chciałam zobaczyć dla jak to jest z lalkami, dla których zostały przeznaczone i się nie zawiodłam.
Przed wami zaś dzisiejsza gwiazda, czyli Lori Savana.
W skład zestawu wchodzi lalka ubrana w legginsy, tunikę i kardigan oraz para botków, szalik, torebka i okulary.
Nie jestem fanką łączenia wzorów w ten sposób, ale na zdjęciach wygląda to całkiem ładnie. Jeśli chodzi o ubranka to każda część jest osobno, są podłożone, ale tylko na raz, przez co w niektórych miejscach trochę się strzępią. Widać to zwłaszcza na szaliku, który jest z bardzo siepiącego się materiału.
Same ubranka mają bardzo prosty krój, za to wzory, kolory i faktury są bardzo zróżnicowane. Sprawia to, że mimo problemu z nitkami ubranka wydają się dużo bardziej prawdziwe i lepsze jakościowo, niż sztywne drukowane sukienki, które aktualnie serwuje nam Mattel.
Przyznam szczerze, że jak patrzyłam na tą lalkę w pudełku, to nie byłam do niej przekonana. Ale na żywo ta buzia ma dużo więcej uroku niż można by przypuszczać. I teraz pragnę więcej tych buziaków w różnych wersjach kolorystycznych.
Bardzo doceniam też detale takie jak mała broszka, okulary czy torebka z materiału skóropodobnego, do której można coś schować. Botki są proste, ale mają jeden ozdobny detal.
Jest urocza, ale ja chyba pozostanę przy barbioszkach. Zdecydowanie wolę "dorosłe" lalki. Trzeba jednak przyznać, że Twoja panna ma ciekawe ubranko, dodatki. No i sympatyczną buźkę.
OdpowiedzUsuńSłodka jest. Niestety, nie będę rozbudowywać kolekcji kolejnymi lalkami. Chętnie natomiast pooglądam je u Ciebie.
OdpowiedzUsuń