Słowo klucz - zaledwie pięć liter, a znaczeń dużo więcej niż można by przypuszczać. Kluczem otwieramy drzwi, przy pomocy klucza możemy odczytać szyfr lub rozwiązać jakąś zagadkę. Czasem możemy zobaczyć klucz na niebie w wykonaniu ptaków...i dużo rzadziej bombowców...
W słowniku naliczyłam dwanaście znaczeń tego słowa.
Mnie oczywiście najbliższe jest to najmniej romantyczne:)
Bianca: Raquelle co ty tam właściwie wyprawiasz??
B: Eee... Zarty sobie stroisz? Nie można naprawić internetu śrubokrętem!
R: Oj tak się mówi! Naprawiam modem bezprzewodowy, bo wykrzywiły się podzespoły połączone z interfejsem USB i...
B: Aha...
R: Możesz mi podać klucz? Jest w skrzynce z narzędziami.
B: A jak to, to wygląda?
R: (zniecierpliwiona) Taki srebrny!
B: To to?
R: Tak, tak - dzięki.
R: (Do siebie) tutaj jeszcze dokręcimy... Zamkniemy...
R: I Voila, gotowe:)
Bianca: (Do siebie) Ja chyba jednak wolę poczytać o dekorowaniu wnętrz....
Hahaha :D świetny pomysł :D
OdpowiedzUsuńPomysł oryginalny!!! Świetne...
OdpowiedzUsuńRaquelle poradzi sobie w życiu, zaradna osoba! podziwiam, nigdy bym nie ruszyła modemu! wolę tak jak Bianca poczytać o dekorowaniu wnętrz *położyłam uszy po sobie, bo faktycznie to lubię robić*
OdpowiedzUsuńRaquelle, respekt!
OdpowiedzUsuńJa jak się za coś zabiorę, to o dziwo działa, ale zostają mi zawsze jakieś części ;)
O dekorowaniu wnętrze też lubię poczytać, choć dekorować już mniej lubię...