Ogrodowe mebelki

. .

Ogrodowe mebelki

Przy okazji odwiedzin u rodziców zaszłam do sklepiku 1001 drobiazgów, w którym często można trafić na różne przydasie dla lalek. I nie zawiodłam się - trafiłam na zestaw mebelków ogrodowych dla lalek, identyczny z tym, który miałam w dzieciństwie. W innych zestawach były co prawda ciekawsze poduszki, ale ja wzięłam serduszka, bo takie były w tym z dzieciństwa. Dodatkowy komplet zamierzam sobie uszyć. Niestety stolik był "ozdobiony" tandetną naklejką, ale udało mi się jej pozbyć.


Fotki znad morza

. .

Fotki znad morza

Jeszcze kilka zdjęć z wyprawy na Hel. Tym razem w roli głównej Claudia, czyli Monster High Cleo de Nile. Lubię ją najbardziej z moich monsterek, bo nie ma w niej nic potworzastego. Do tego ma taki poważny wyraz twarzy...


Wizards of Waverly Place Alex Russo with spellbook

. .

Wizards of Waverly Place Alex Russo with spellbook

Dlaczego nie mogłam sobie odmówić posiadania drugiej Alex Russo w mojej kolekcji?
  • ponieważ szukała nowego domu (powód dobry jak każdy inny),
  • ponieważ nie ma dwóch lewych (prawych?) nóg - jeśli nie wiecie o co cho to odsyłam was TAM,
  • ponieważ jest minimalnie bardziej podobna do pierwowzoru,
  • no i po prostu dlatego, że jest śliczna,
 i basta!

Laleczka przywędrowała do mnie od Mono (Pewne, sprawdzone źródło - kolejny powód by lalkę przygarnąć :)). Mono dorzuciła nam jeszcze 2 pary bucików, za które moje lalki bardzo dziękują, bo jak wiadomo bucików nigdy dość:) Mono chyba jakimiś telepatycznymi zdolnościami dysponuje, bo białe sandałki okazały się idealnie pasować do stylizacji, jaką zawczasu przygotowałam dla lalki na wyjazd wakacyjny.

Składa się on z topu w którym przyjechała niegdyś Hania, Blezera Melissy i spódniczki uszytej przeze mnie dla monsterek. Spódniczka leży całkiem dobrze, ale w sumie potworzyce mają całkiem pełne biodra, więc nie ma się co dziwić:)


Nadmorska przygoda

. .

Nadmorska przygoda

Przy naszym ostatnim spotkaniu wspominałam wam, że spotkała mnie pewna przygoda. Związana jest ona z konkursem, który zorganizowała stacja telewizyjna - "Zagraj w pierwszym polskim serialu AXN". Jakimś cudem udało mi się ten konkurs wygrać i w zeszłym tygodniu miałam okazję odwiedzić pierwszy raz w życiu Hel.

Oczywiście ta wygrana sama w sobie była ekscytująca - okazja do zobaczenia jak wygląda kręcenie filmu od kuchni, ale dla mnie była też świetną okazją do przedstawienia pewnego lalkowego projektu, nad którym spędziłam wiele godzin.

Nie będę się tu rozpisywać na temat samej wygranej, bo większość z was pewnie by się zawiodła. Na planie prawie nie zrobiłam zdjęć, a głównie chłonęłam, to co się działo wokoło. Jestem osobą, która w towarzystwie nowo poznanych osób jest raczej obserwatorem niż czynnym uczestnikiem. Mimo tego jestem zachwycona tym co miałam okazję zobaczyć i czego doświadczyć, tym bardziej, że pogoda była przednia.

Wróćmy jednak do meritum sprawy, czyli mojego tajemniczego projektu, który dotyczy lalki, którą traktowałam ostatnimi czasy po macoszemu. Przyznam szczerze, że powód był błahy - nie miałam dla niej butów... Do tego coś mi nie grało w tożsamości jaką dla niej stworzyłam. Aż pewnego pięknego dnia pojawiła się nowa wizja mojej Moxie Teenz Tristen. Przymierzyłam jej oryginalną czarną peruką, zaplotłam warkoczyk i już wiedziałam - ona powinna być syreną.

Czym prędzej przystąpiłam do realizacji tego pomysłu, kupiłam cekiny wyszperałam tkaninę w swoich zapasach i przystąpiłam do szycia. Jeszcze tylko 25 godzin haftowania wytworu mojej wyobraźni cekinami i Moxianka mogła już przemierzyć nowy ogon. Dołożyłam do tego jeszcze staniczek i zawieszki do kolczyków i syrena była gotowa. I wtedy właśnie dostałam info o wygranej w konkursie. Jakież może być lepsze miejsce do sfotografowania syrenki, niż brzeg morza? Tak więc zabrałam ją ze sobą.

Nic już więcej mówić nie będę. Oglądajcie.


Jak uszyć letnią sukienkę dla dowolnej lalki?

. .

Jak uszyć letnią sukienkę dla dowolnej lalki?

Dziś pokażę wam uniwersalny przepis na uszycie letniej sukienki dla lalki. Niby prosty ciuszek, ale można go wystylizować dowolnie, z falbaną lub bez. Można dodać fantazyjne ramiączka, obszyć ją cekinami lub wyhaftować.


Bratzillaz - Meygana Broomstix

. .

Bratzillaz - Meygana Broomstix

Myślę, że nie mogłabym uczcić dnia dziecka inaczej, niż nową lalką. Zwłaszcza, że jest to coś nowego:)
Poza tym marzyła mi się od dawna, ale cena była zabójcza. Okazało się jednak, że warto było zaczekać (Pół roku temu widziałam ją w Smyku za  ponad 120 zł).

Od dawna jestem dorosła, a rodzice mieszkają daleko, ale i tak pamiętają co roku o dniu dziecka (ponoć do czasu jak pojawią się wnuki...). W tym roku tata zadzwonił i powiedział, że na moim koncie czeka mała niespodzianka, i że mam kupić sobie coś co sprawi mi przyjemność.

Miały być buty, ale model, który wypatrzyłam sobie wcześniej się wyprzedał, a na inne nie mogłam sobie pozwolić, bo budżet był dość restrykcyjny. Obejrzałam sobie Everki w Smyku, i teraz niecierpliwie czekam, aż pojawią się w regularnych sklepach. Zajrzałam do TKMax i wyszłam zdegustowana pustkami na półkach. Wyprawa przyprawiła mnie o kosmiczny ból głowy. Nie pozostawało mi nic innego jak wrócić do domu.

Jeszcze tylko zakupy spożywcze, i krótki rzut oka na Pepco, raczej z przyzwyczajenia, bo 2 dni wcześniej tam byłam i nie było nic ciekawego. A tu szok - na półce cała seria Bratzillaz w cenie 49,90.

Z całej serii od początku podobała mi się tylko jedna lalka - Meygana. Ognista burza loków i te nieziemskie oczy sprawiły, że się w niej zakochałam. Do tego ten steampunkowy styl.