Jeszcze kilka zdjęć z wyprawy na Hel. Tym razem w roli głównej Claudia, czyli Monster High Cleo de Nile. Lubię ją najbardziej z moich monsterek, bo nie ma w niej nic potworzastego. Do tego ma taki poważny wyraz twarzy...
I jeszcze puściutkie molo w Jastarni o godzinie 6:30 w leniwy czerwcowy poranek...
Jestem już po właściwej części urlopu, teraz jeszcze relaksuje się u rodziców i nadrabiam zaległości rodzinno-towarzyskie. Wieczorami szyje ubranka, ale raczej według starych sprawdzonych wykrojów. Muszę przyznać, że dwa tygodnie bez szycia sprawiły, że u rodziców musiałam chwycić za igłę. Uszyłam już 3 sukienki z tego samego materiału (tylko taki tu mam). Jedna dostała się Selenie, a dwie pozostałe nowym lokatorkom, które dopiero poznacie.
Pozdrawiam was cieplutko.
Natalia
Cudne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńA ja swojej Cleo nie lubiłam, z mumiastych wolę Neferę i moją składaczkę półkościstą ;) Natomiast nie zaprzeczam, że Twoja się ślicznie prezentuje w letnim stroju :)
OdpowiedzUsuńI to jest w nich właśnie fajne, że każdy znajdzie coś dla siebie:)
UsuńOby Cleo/Claudia przywołała nam lato, bo inaczej molo w Jastarni pozostanie puste. (Rano było poniżej 10 stopni).
OdpowiedzUsuńNo miejmy nadzieję, że zrobi się cieplej:) Bo nawet nie można wieczorkiem wybrać się na zachód słońca bez grubego swetra.
UsuńPiękne zdjęcia. :) Claudia rzeczywiście jest bardzo śliczna. To chyba też dlatego że nie ma potwornie bladej lub kolorowej skóry, oraz krzykliwego makijażu. :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak przystało na Egipcjankę ma śliczny opalony koloryt:)
UsuńHEL ♥
OdpowiedzUsuńHello, great pictures, what a beautiful place! I love your doll and her dress. Linda
OdpowiedzUsuńMasz zupełną rację. Nie mam żadnej MH, ale Twoja czarnowłosa wygląda jak normalna, śliczna, młoda dziewczyna i tak cudnie pozuje na pokazanych zdjęciach! Wspaniałe widoki!
OdpowiedzUsuńTwoja Claudia wygląda jak rasowa plażowiczka :D Ppalona na czekoladę, modnie ubrana :D no bo przecież Claudia na pewno dobrze wie, że na opalonej skórze biel wygląda przepięknie. I jak tu się nie zakochać w takiej pannie?
OdpowiedzUsuńClaudia jest śliczna, uwielbiam jej kolor ust i takie piękne, puste miejsca o poranku... Niestety w tym roku nie będę nad morzem, które kocham ;(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ale ten kapelusz! Ja chcę taki kapelusz!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia! kocham półwysep helski, wiele wiele lat jeździłam tam na wakacje i tęsknię coraz bardziej :) Cleo to moja ulubiona monsterka - ponieważ jak wspomniałaś - jest najmniej potworzasta. w sumie wygląda jak normalna lalka.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz miałam okazję go odwiedzić i jestem zachwycona:)
UsuńTo prawda Cleo jest najbardziej ludzka. Gdyby jeszcze nie to coś pod okiem...;)
na szczęście to nie tatuaż - można "to coś pod okiem" zwykłym zmywaczem
Usuńwespół z pałeczką do uszu przegonić na cztery świata strony...
pierwsza myśl to "w pustyni i w puszczy"
OdpowiedzUsuńdruga - rzeczywiście - bardzo ludzka ta potworzyca - i choć lubię uszaste i syrenowate -
tą bym nie pogardziła - ale może też i z potrzeby piękna - zaprosiłam do swego domu
kilka przesłodkich o podobnych ciałkach panienek - Ever After High - cudnie pozują i
mają wdzięczny układ dłoni (potworzyce często odstręczają mnie tym elementem ciała)