A już wkótce...

. .
Czas mi tak szybko ucieka, że nawet nie wiem kiedy. Mam kilka ciuszków do zaprezentowania, tylko nie mam kiedy i jak zrobić zdjęć :(. Mam nadzieję, że jutro się uda. ciuszki są letnie więc chciałabym zrobić fotki na świeżym powietrzu - ot choćby na podwórku. Problem w tym, że pogoda do luftu - zdjęcia trzeba robić albo bardzo wcześnie, albo bardzo późno - bo inaczej nawet na najmniejszym ISO wychodzą koszmarnie prześwietlone. (A dysponuję wyłącznie lichym kompaktem).

Ale dość narzekania - jeszcze wypłata się nie zagościła dobrze na koncie, a ja już kliknęłam magiczne "KUP" i tak już w przyszłym tygodniu wyruszą do mnie zza wielkiej wody dwie nowe lokatorki.

Wbrew spekulacjom w najbliższym czasie nie zamieszka u nas  żaden lalek, więc źródeł specyficznego zachowania Gi należy szukać gdzie indziej;) Zresztą zasadniczo Viola już znalazła :D

A na koniec gratisowa fotka z sesji huśtawkowej. Spódniczka pochodzi z wspomnianego w poprzednim poście zestawu.




2 komentarze: Podziel się swoim zdaniem:

  1. :) pozdrówka od Igora:) zadeklarował zaprezentować Gi swoje umiejętności...no ale jak to w życiu bywa...wszystko zależy od innych- czyli ode mnie;) - a ja jakoś ostatnio nie mam weny - ale oglądając ostatnią Twoją zwiewną sukienkę dla Gi - chyba mam już pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gianna bardzo dziękuje:) I niecierpliwie czeka:D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swoją opinię