Okazało się, że mamy z Gi coś wspólnego - obie zbieramy lalki;) Co prawda kolekcja Gianny jest na razie skromna - sztuk 2 - to jednak jest. Laleczki nabyłyśmy w małym osiedlowym sklepiku w zestawie z cukierkami. Do wyboru były jeszcze syrenki, ale na początek zdecydowałyśmy się na dwie pseudo Barbie;)
Laleczki są co prawda ubrane w tandetne sukienczyny i nieco łysawe, ale czego oczekiwać od laleczek za 4,5 plus cukierki. O dziwo ich ciałka nie są takie najgorsze - ręce ruszają się w ramionach, a nogi w biodrach, a plastik jest całkiem przyzwoity, laleczka nie rozpadnie się od ściśnięcia jej w ręce. W łapce widać paluszki, aczkolwiek wykończenie nie jest perfekcyjne, to jak na tą cenę laleczka wypada całkiem przyzwoicie.
Zamierzamy z Gi uszyć laleczkom nowe ciuszki, kiedy będzie chwila czasu. Niestety Gianna ma dwie lewe ręce do szycia, dlatego najpierw muszę obszyć ją, a dopiero później nasze małe panny, które jeszcze nie dostały imion. W każdym razie jedna z nich zostanie Pseudo Barbie Princess (ta z fioletowym pasemkiem), a druga tradycyjną Baśką w kusej spódniczce;)
Gi po zakupach bardzo się śpieszyło, żeby wypakować panny z pudełeczek. Błyskawicznie wspięła się po schodach, rozrzucając po drodze kawałki plastiku (z opakowania oczywiście;)). Kiedy już wypakowała laleczki - kazała mi natychmiast uwiecznić ten moment na zdjęciu.
G: Hmmm...Jakby im dać na imię...Wiem!!! Książniczka Kaya i Barbie Maya!
No i Gi od azu przystąpiła do zabawy...
G: Luli luli luli laj. Śpij laleczko śpij, oczka swoje zmruż, no i zaśnij już...lala lala la, lala idzie spać. Lilu, lilu li mała lala śpi...Lelu, lelu, le druga lala też...
G: Jestem piękną księżniczką i czekam na księcia z bajki lalala.., Przybędzie na białym koniu, w lśniącej zbroi i uratuje mnie przed złym smokiem!!! Ratunku!!!...
I tak trwało to i trwało. No cóż w końcu Gi to jednak dziewczynka co nie;)?
No zapędy ma jak najbardziej naturalne ;-). Nie masz się co o nią martwić.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda z tymi laleczkami.
Fajna ta twoja Gi :) i fajne ma laleczki :D
OdpowiedzUsuńKurczę, ależ słodziak z Gianny!
OdpowiedzUsuńDobrą skalę maja jeszcze misie, które kiedyś były dodawane do herbaty Saga.
Gi jest świetna :) A te lalki jakie mają idealne do niej proporcje!
OdpowiedzUsuńFajne lalki ma Gi. A można je przebierać?
OdpowiedzUsuńświetnie, że dzielicie pasję :)
OdpowiedzUsuń