Ach mam dobry humor, aczkolwiek rankiem wcale się na to nie zapowiadało. Nawet po południu się nie zapowiadało...
Pośpiesznie wróciłam z pracy i czekałam, czekałam i czekałam. Bynajmniej nie na lalkę...Niespełna godzinkę temu wrócił z naprawy nasz nowy telewizor. W końcu:)
Mimo, że spędził w naprawie tydzień dłużej niż obiecywano, to generalnie jestem zadowolona z serwisu. Panowie go przywieźli, skręcili, podłączyli i zainstalowali. Naprawę realizowało Autoryzowane Centrum Serwisowe Orion z Płocka. Wydaje mi się, że to naprawdę warte wzmianki, bo w Polsce taka obsługa to rzadkość. Jako lalkowicze wielokrotnie mieliśmy okazje się o tym przekonać.
Dobry humor postanowiłam uczcić dwoma urlopowymi zdjęciami.
Dawno, dawno temu naszą ulubioną zabawą wakacyjną zabawą był tytułowy "chowany".
Moim dziewczynom się udzieliło:)
Gianna jest mistrzynią tej zabawy. Ma genialny schowek, nikt nie jest w stanie jej znaleźć. Biedna Sel bardzo się starała, ale Gi zawsze wygrywała.
O jak fajnie się bawią :) Gi daj raz Sel wygrać :) nie bądź taka wiśnia :D
OdpowiedzUsuńGi obiecała, że postara się przegrać następnym razem;)
Usuń:P cieszę się,że sprawa z TV juz załatwiona pomyślnie :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiamaw chowanego się bawić!
Eeee co to za zabawa jak nie można schowanego znaleźć :D Super pomysł na sesję, zgapię kiedyś :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy:)
Usuńkoniecznie musi być ciąg dalszy, no przecież musi ją znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńGi z reguły znajduje się sama, najmniej spodziewanym miejscu i momencie;)
UsuńFajne zdjęcia. :P
OdpowiedzUsuńHello from Spain: beautiful images of the game of hide and seek. It is a very fun game ... Keep in touch
OdpowiedzUsuńKtoś nie-lalkowy mógłby się zastanawiać, czy to dzieci, czy lalki ;-)
OdpowiedzUsuń