Raquelle uwielbia spędzać czas na świeżym powietrzu, dlatego w ramach nauki szycia machnęłam jej ogrodniczki i pasującą do nich koszulkę:
Spodenki uszyte są z dżinsu i mają kieszonkę z przodu. W tych spodenkach lalka wygląda nieco łobuziarsko;) Zwłaszcza kiedy szaleje w ogrodzie:)
Po zimie trzeba złapać troszkę słoneczka:
Na koniec Raquellita zmęczona "ciężką pracą" odpoczywała na ściętym pieńku:
"zawodowe" te ogrodniczki :)
OdpowiedzUsuńFajne te spodenki!!! Ja do uszycia spodni jeszcze "nie dojrzałam" ;-)
OdpowiedzUsuńheh to dopiero 2 moje spodnie z prawdziwego zdarzenia;) Tzn wiesz takie z wykrojem. Bo wcześniej normalnie wycinałam przód tył i heja:)tylko, że wtedy zawsze z przodu było za dużo materiału i się brzydko marszczyły:( Moja pierwsza próba z wykrojem to długie jeansy, które...wyszły trochę za krótkie;)
OdpowiedzUsuńKaloszki by się przydały do takich łobuziarskich ogrodniczek(-ków?) :D
OdpowiedzUsuńAno przydałyby się.ale jeszcze się nie dorobilismy;) ale uszylam Racheli lobuzerski kaszkiecik;) niedługo dam fotki
OdpowiedzUsuń