Posiadanie lalki na swoje podobieństwo ma istotne plusy - można ją ubierać w miniatury ubrań o których samemu się marzy. Dla mnie takim odzieżowym Graalem są bieliźniane sukienki, które widziałam w niemieckojęzycznych katalogach wysyłkowych z przełomu lat 80 i 90. Oczywiście najciekawsze z mojego punktu widzenia były te strony, na których przedstawiano lalki Barbie, ale sporo uwagi poświęcałam też ubraniom. Tak więc pierwsza sukienka dla mojej Grubci jest odzwierciedleniem tego dziecięcego wspomnienia. Bujna spódnica i dekoracje z bawełnianej koronki, to jest to!
Biel sukienki pięknie się odcina na tle zieleni podczas spaceru po łące.
Nieustannie zachwycam się twarzą tej lalki - jedna z najładniejszych, które Mattel wypuścił w ciągu ostatnich lat.
Nawet, gdy wiatr zwiał kapelusz , z jej twarzy nie zniknął cień delikatnego uśmiechu.
Jak wam się podoba bieliźniana sukienka? Czy jakaś lalka zachwyciła was ostatnio tak jak Grubcia mnie? Czekam na wasze odpowiedzi.
Twoja ślicznotka i mnie zachwyciła od pierwszego
OdpowiedzUsuńujrzenia - jeszcze nie udało mi się Jej pochwycić
do Szydełeczkowa- ale karmię oczyska takimi wpisami
jak ten - romantycznie, zwiewnie, pięknie - widać,
że polubiłyście się - będę z przyjemnością zaglądać
dalej, by szukać inspiracji dla mych PLUS :)
pierwsze skojarzenie - kostiumowe filmy,
OdpowiedzUsuńpotem - "Noce i dni" - sukienka wielce
udana i cudnie podkreśla cerę, włosy i
oczka śniadej modelki - takie stylizacje
są moimi ulubionymi - zawsze chętnie choć
popatrzę :D
Dzięki :) W takich romantycznych stylizacjach się lubuję najbardziej :)
UsuńKojarzy mi się z filmem "Titanic".:)
UsuńTo (na razie) jedyna plus dziewczyna, która mnie oczarowała! Jej twarz uważam za jedną z najładniejszych! Nie mam jej jeszcze, bo jestem chyba zbyt wygodna - wiem, że musiałabym zapewnić jej odrębną garderobę! Wymienianie się ubrankami jest bardzo praktyczne a tu musiałabym się wysilić. Niemniej laleczka wygląda obłędnie w tej sukieneczce i kapeluszu! Jest piękna!
OdpowiedzUsuńTo prawda, zupełnie inny rozmiar.Ale powiem Ci, że dlatego buziaka warto było :)
UsuńOleńko! również z butami może być krucho -
Usuńale dla tych uroczych pysiałków i wszak
niebanalnych figur - NAPRAWDĘ WARTO ♥ ♥ ♥
a jaka ona za przeproszeniem grubcia:)) mnie zachwyciła ta z niebieskimi włosami, Tylko muszę sie na nią" rozszyć".
OdpowiedzUsuńA biała suknia jest wspaniała
Szczerze polecam :) ciuszki trzeba dopasowywać na Grubcię, ale warto :)
UsuńPrześliczna sukienka. Moja grubcia ciągle czeka, żebym jej coś uszyła, a ja weny nie mam. Piękne zdjęcia w plenerze, zapowiadają, że wrzesień będzie najcieplejszy w historii pomiarów pogody. Oby :)
OdpowiedzUsuńTo prawda pogoda dopisuje :) Aż mnie kusi, żeby i inne lalki zabrać w plener:)
UsuńJust beautiful! That style of clothing really suits her. It's like she's waiting for a carriage to come by.
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńPrzepiękna sukienka i "mini ty" :) ma zachwycającą twarz :) oj chętnie bym ją przygarnęła do stadka, ale ostatnio za dużo przygarniam i czas oszczędzić nieco :)
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie pól roku nie kupiłam żadnej lalki, więc Grubcia jest takim małym szaleństwem :)
Usuń... i sukienka i Grubcia są ZACHWYCAJĄCE !!!! :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca sukieneczka. Świetne rozwiązanie z ramiączkami :-) Wiesz, ona jest tak podobna z buźki do Ciebie, że aż jestem w szoku :-) Śliczna panienka.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚliczna sukienka! Pięknie wygląda lalka w takiej stylizacji! Też uważam, że to jedna z ładniejszych lalek Mattela z ostatnich wypustów. Spodobała mi się na tyle, że nabyłam dwie- jedna została w stanie pudełkowym :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, miałam okazję trzymać w ręku dwie i to był podwójna dawka szczęścia:)
UsuńŚwietna sukienka. Bardzo jej pasuje.
OdpowiedzUsuńPiękną sukienkę ma Twoja modelka. I rzeczywiście świetnie wygląda na tle trawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękna sukienka, też lubię takie klimaty :-) Te miniaturowe guziczki są świetne! Mnie ostatnio żadna lalka nie zachwyciła do tego stopnia, bym chciała ją kupić. Z jednej strony to dobre, bo nie wydaję co chwilę pieniędzy na lalki, a z drugiej, to właśnie chciałabym mieć taką, do której bym wzdychała, a jej kupno przyniosłoby mi wielką radość... :-)
OdpowiedzUsuń