Oj dawno mnie nie było na blogu, ale w zamian wracam z wielkim hitem. Otóż moi drodzy czytelnicy pobiłam rekord Polski w przygotowywaniach świątecznych i zniosłam dziś ze strychu dekoracje choinkowe;)
A wszytko po to, by mógł powstać dzisiejszy post. Za zrobienie zdjęć próbowałam się zabrać odkąd uszyłam ubranko dla lalki (czyli już od ponad trzech miesięcy), ale się nie udało jakoś. W ten weekend natomiast ogarnęłam się z całą robotą wcześniej, a i obiad wczoraj zrobiłam na dwa dni, więc wygospodarowałam kilka godzin na sesję i obróbkę zdjęć.
W każdym bądź razie Clawdeen została gwiazdą i to jasno świecącą...
Clawdeen czuje się na scenie jak ryba w wodzie.
Nasza bohaterka bardzo się angażuje w każdy występ i na scenie daje z siebie wszystko.
Wilczyca jest bardzo emocjonalna na scenie, jej gesty i ruchy doapasowane są do klimatu wykonywanego utworu.
Fani uwielbiają Clawdeen. Nie zdarzyło się jeszcze by zeszła ze sceny bez kwiatów czy maskotek.
Mam nadzieję, że dzisiejszy post wam się podobał. Co myślicie o zrelacjonowanym występie Clawdeen? Poszlibyście na jej koncert?
Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce nadrobić zaległości na blogu, tym bardziej, że mam wciąż do zrecenzowania dwie lalki i jeden zestaw akcesoriów. Wszytko kupione wieki temu niecierpliwie czeka na prezentację.
Świetna sceneria, niesamowicie nastrojowa, podziwiam. Widać, że Clawdeen bardzo się wczuła i na scenie dała z siebie wszystko :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Szukałam kolorowych migających lampek, ale w sumie teraz się cieszę, bo bursztynowe stworzyły taki ciepły, przytulny klimacik:)
UsuńLiczę na autograf gwiazdy. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja, widać, że estrada to żywioł Clawdeen. Byłam zaintrygowana, tymi ozdobami choinkowymi, ale teraz już wiem. Uważam, że fantastycznie przyczyniły się do stworzenia scenografii.
Autograf masz jak w banku i rację co do scenografii:)
UsuńFantastyczne zdjęcia! Ten klimat! To oświetlenie! Brawa należą się nie tylko samej artystce!;D
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że cała ekipa ciężko pracowała nad scenografią i obsługą imprezy;)
UsuńNatalia, cudne zdjęcia, bardzo klimatyczne! Naprawdę udało Ci się przenieść na zdjęcia koncertowy klimat :-) Faktycznie wokalistek meksykańskich nie znam, a pierwsze, co mi przyszło do głowy, gdy zobaczyłam Klaudynkę to jazz bądź soul :-)
OdpowiedzUsuńTo najbardziej lubię w zdjęciach, że każdy może odebrać To na swój sposób:) W sumie dobrze, że nie dołożyłam dźwięku tak jak pierwotnie planowałam, bo zostało miejsce dla wyobraźni:)
UsuńHi Natalia, this performance was awesome! I would go to her concert, absolutely :-). Fantastic photos, this post is really cool, great job!!! <3
OdpowiedzUsuńTjank you very much Linda:) I have to say that making the scene took mi a long time, but it was worth this effort:)
Usuńjestem w szoku - absolutnie fantastyczny występ Wilczycy!
OdpowiedzUsuńświetnie się sprawdziłaś jako scenarzystka, dżwiękowiec,
oświetleniowiec i menedżerka w jednym - teraz wypatruję
jeszcze Ciebie jako przeprowadzającej wywiad z piosenkarką :D
Kto wie, kto wie. Chociaż raczej będę operatorem kamery;)
UsuńNiesamowite te zdjęcia! Nie miałam pojęcia, że Clawdeen to taka świetna piosenkarka! Aż się prosi, aby z głośniczków popłynęła jakaś muzyka! Znakomity efekt!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńFantastyczny koncert i zdjęcia!!! Poszłabym chętnie na taki na żywo :D
OdpowiedzUsuńTo ja znowu, ale nie moge dodać komentarza z własnego konta, już któryś raz jak widzę się nie dodały :( a jestem i czytam i komentuję :( Magni
UsuńHmm trudno powiedzieć czemu tak się dzieje:( A to tylko na moim blogu tak masz?
UsuńDzięki za wizytę i pozdrawiam ciepło :*
Wonderful photos! I would have enjoyed that concert.
OdpowiedzUsuńThank you very much Muff:)
UsuńZdecydowanie poszłabym na jej koncert! :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyglądają świetnie, mają swój niepowtarzalny klimat *^*
Dziękujemy :*
UsuńWspaniałe zdjęcia! Twój trud się opłacił, wyszło magicznie! :)
OdpowiedzUsuńWyszło na prawdę genialnie ,jak na prawdziwym koncercie! jeszcze te jej gesty :))) super!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńJaka piękna sceneria!!! Ta estrada wyszła Ci wręcz niesamowicie!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście żebym poszła! Kojarzy mi się z ,,Miłość Zła'' ze Scooby'ego Doo. ;) Strój gwiazda ma piękny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wilczycę lalki i panią, pani Natalio. ŁMS