Ku mojej ogromnej radości wygrałam Candy na blogu Pics of Kelly, i w czwartek odebrałam paczuszkę od Oli. Przesyłka została zapakowana jak apetyczny cukiereczek:) Bardzo Ci dziękuję :*. Wyjęłam pakunek z koperty, ale musiał poczekać na dalsze rozpakowanie, aż do wczorajszego wieczoru, ale uwierzcie mi - tęsknie na niego spoglądałam na niego przez te kilka dni. Ale tym większa była radość:).
A w środku znajdowała się Kelly z filmu "Barbie i Trzy Muszkieterki":
Kelly przybyła wraz ze swoim magicznym jednorożcem :) Gdy ją rozpakowywałam z celofanu, wyglądała jak Calineczka:).
Okazało się, że Becky (bo takie imię dostała nowa lokatorka pokoju dziecinnego) uwielbia kwieciste sukienki i... domek z lalkami. W zabawie towarzyszył jej oczywiście jednorożec i jego nowi przyjaciele:)
Teraz Becky aklimatyzuje się w pokoju dziecinnym, który robi się coraz bardziej tłoczny:) Ostatnio przybyło do niego kilka kolejnych Paul. Od jednej z nich wypożyczyłam kwiecistą sukienkę do tej sesji.
Aktualizacja działkowa: przed nami jeszcze kupa roboty, ale najpilniejszą potrzebą jest ogrodzenie, bo ludzie nadal chodzą przez róg działki, palą na niej śmieci i do tego parkują samochody. Okazało się do tego na środku mojej działki jest dół zasypany piachem...Wielki dół, co najmniej 5x5 m. Do tego ziemia nie jest zbyt dobrej jakości. Trzeba szybko założyć kompostownik. Za to wygląda na to, że mam sympatycznych sąsiadów- jeden z nich naprawił mi wczoraj grabie. Choć mamy przeciwne opinie na temat wypalania traw. Jestem tego zdecydowaną przeciwniczką. Zbyt wiele razy sad moich rodziców ucierpiał, gdy zabierali się za to nasi sąsiedzi, że o małoletnich nie wspomnę. Ale będzie dobrze. W długi weekend chciałabym już posiać warzywa, na mojej miniaturowej grządce:)
Pozdrawiam was ciepło
Natalia
Przed wypalaniem traw/liści warto się upewnić, że w kupie nie śpi zmęczony jeż. Sporo zwierzaków niestety nie przeżywa prac ogródkowych :(
OdpowiedzUsuńDobrze o tym wiem. Na szczęście to były kopki świeżo skoszonej trawy i jeszcze żaden zwierz się tam nie zadomowił:)
Usuńalbo osłabione ropuchy, chętnie wypoczywające
OdpowiedzUsuńw stertach liści ale i norkach :)
ciekawe lale ma Twoja Becky - ale widzę, że
lilipucich kucyków uzbierała się już trójeczka :)
Nie stwierdzono żadnych strat w zwierzętach:)
UsuńUFFF... zawsze mi było szkoda tych zdezorientowanych ropuch
Usuńna działce Rodziców - nagle wybudzone, bez pomysłu na ratunek :)))
Gratuluję wygranej. Ale ma stado kucyków i śliczny domek.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracach ogrodniczych. Nie przejmuj się, zawsze początki są trudne.
Wypalanie traw jest szkodliwe i bezmyślne. Po wypalaniu zostają tylko najsilniejsze rośliny - czyli chwasty.
Oby mi starczyło samozaparcia:)
UsuńWypalanie traw uważam za barbarzyństwo , tyle zwierząt wtedy ginie :( ...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że już masz swój kawałek ziemi , niech Ci wszystkie roślinki zdrowo rosną :)
Piękne zabawki ma Becky i sama jest śliczna :)
Dziękują, oby rosły zdrowo:)
UsuńGratki!!!
OdpowiedzUsuńDziękować:)
UsuńCieszę się, że maluch dotarł i się zadomowił :) ślicznie jej w tej kwiecistej sukienusi....
OdpowiedzUsuńDostałam email, jutro będę miała możliwość zmierzenia Maudlynne, także podeślę wymiary, jednak wydaje mi się, że stojak tonnerki powinien pasować, bo one mają podobne gabaryty :-)
Ale słodziactwo! Ale wygląda jakby się dobrała do mamusinych akcesoriów do makijażu ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję perypetii z działką, ale wierzę, że ogarniesz!
Fakt, to jedno z tych dzieci co od maleńkości nosi puder w torebce;) Podobno była małą miss;)
UsuńGratuluję wygranej a dziecinka jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńDziałka to wspaniała sprawa!
Powodzenia!
Dzięki za miłe słowa:)
UsuńGratulacje! Powodzenia na działce!
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
Usuń