Wielkimi krokami zbliżają się święta, a jakoś nie mogę się skupić na tym czym zajmować się powinnam. Zamiast piec ciasteczka - w dniu wczorajszym powyciągałam z różnych zakątków kawałki kartonów, żeby zrealizować pewien pomysł. Od dawna marzyła mi się diorama, którą da się złożyć i rozłożyć.
Wczoraj pomalowałam ściany i podłogę, i niestety dzisiaj rano odkryłam że powierzchnia schnąc zaczęła się ostro wykrzywiać (choć wcześniej była prosta). Musze jakoś temu zaradzić...Coś się wymyśli.
Dzisiaj tyko mała zajawka:
Ubranka Zuzi zostały uszyte przeze mnie - jak wiele innych. Wszystkie ubranka szyję ręcznie, ale dzięki zastosowanym szwom są bardzo trwałe i ładnie wykończone. Dzisiaj opowiem wam właśnie o ściegach, których używam.
I. Ściegi do zszywania ze sobą elementów wykroju:
1. Ścieg przed igłą (fastryga)
Jest to najprostszy, ale zarazem najbardziej znany rodzaj ściegu. Przy jego pomocy robię wstępny zarys szwów, czyli jest to zawsze pierwszy ścieg, którego używam. Jego największą zaletą jest to, że w razie pomyłki łatwo go spruć:)
Prawa i lewa strona tego szwu wyglądają identycznie.
2. Ścieg za igłą
Ścieg za igłą nie różni się od fastrygi od przodu:
Różni się natomiast tyłem (lewą stroną), ponieważ kolejne części ściegu zachodzą na siebie. Dzięki temu szew ten lepiej zespala ze sobą części tkaniny:
Tym ściegiem zszywam sfastrygowane elementy wykroju.
3. Ścieg na okrętkę
Jest to ścieg, którego używam do wykończenia brzegów zszytej tkaniny. Zabezpiecza brzegi przed pruciem i dodatkowo wzmacnia szwy.
Przyponę więc jeszcze raz - zaczynam od fastrygi, by naszkicować kształt szwów. Następnie poprawiam ściegiem za igłą. Całość wykańczam na okrętkę. Tak powinien wyglądać ostateczny efekt:
II. Ściegi do wykańczania ubrań
1. Stębnówka:
Jest to odmiana ściegu za igłą, w której poszczególne elementy ściegu są umieszczone tak blisko siebie, że niemal się stykają. Prawa strona ściegu prezentuje się następująco:
Spodnie elementy ściegu są dwa razy dłuższe niż wierzchnie i nachodzą na siebie.
A oto przykład zastosowania stębnówki:
2. Podwójna fastryga
Ten ścieg to taka moja wariacja - połączenie fastrygi i stębnówki. Tkaninę fastryguje się równymi kreseczkami, a później wraca się wbijając igłę w istniejące dziurki tak, by zapełnić luki:
Ścieg ten idealnie nadaje się do wykańczania kołnierzy i klap płaszcza.
A oto przykład jego zastosowania:
To wszystko co miałam do powiedzenia na temat ściegów, więc pozwolę juz sobie podziękować za uwagę.
Do następnego razu:)
The problem with hand stitching is that sometimes they dont look straight, and a perfectionist I am would rather get someone else to do them for me. You do a great job always, I always envy your handmade items because they are rare and only you have them.
OdpowiedzUsuńI hope you have a merry christmas and your finish fold-up diorama over the new year.
Christine
http://champagnebarbie.blogspot.com.au/
Thank Yo for Visit and a comment. I try to do my best:)
UsuńPodziwiam jakie równe i malutkie ściegi robisz :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńBardzo ciekawy post i cenne rady. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCenny post :)
OdpowiedzUsuńQue hermoso sillon, la chamarra negra me gusto mucho.
OdpowiedzUsuńHello from Spain: I like your diorama. The chair is fabulous. Great window. Thanks for your tips for sewing. Keep in touch
OdpowiedzUsuńTeż noszę się z zamiarem stworzenia takiej dioramy ... ale kiedy ....:/
OdpowiedzUsuńZ zadowoleniem stwierdzam, że 3/4 szwów mam opanowanych :):)
Ja też się długo zbierałam. Chomikowałam w różnych miejscach zapasy kartonów. Sama diorama jest już gotowa, aczkolwiek w przyszłości chciałabym ją uzupełnić jeszcze paroma detalami i wymienić kanapę.
UsuńDioramka to fajna rzecz. :)
OdpowiedzUsuńNiektórych ściegów nie znałam. Muszę nadrobić. :)
Cieszę się, że mogłam pomóc:)
UsuńMuy buena la explicación, a todos nos viene bien recordar cosas, y al que no sabe aprender !!!
OdpowiedzUsuńBesos y Felices Fiestas
Esperanza
http://22carla1990nancybarbienenuco.blogspot.com.es
Podwójna fastryga to chyba nie do końca Twoja wariacja, bo ja też ten ścieg stosuję :] No chyba, że sama go sobie wymyśliłam...
OdpowiedzUsuńMyślę, że sama na to wpadłaś, ale to tylko potwierdza, że sposób jest dobry:)
UsuńJak się będzie robić fastrygą to się nie rozpruje?
OdpowiedzUsuńJeden pojedynczy szew, nawet bardzo gęsty nie daje gwarancji. Ja korzystam z 3 szwów jednocześnie - fastrygi, ściegu za igłą i okrętki. Te 3 ściegi dają razem naprawdę mocny szew, który przetrzymuje nawet dziecięcą zabawę.
UsuńDziękuję za ten post! Dzięki niemu powstaje moja pierwsza sukienka!
OdpowiedzUsuńW poszukiwaniu mocnego ściegu, który się zam zaciska.
OdpowiedzUsuńWymyśliłem pewną wariację ściegu za igłą.
W ściegu za igłą igłą wchodzi w materiał przed wychodzącą z materiału nitką a wychodzi za nitką.
W moim nowym ścieg przed wbiciem igły w materiał trzeba przewlec ją pod poprzednią nitką (pętelką) ściegu.
Dzięki temu wydaje mi się, że ścieg lepiej się zaciska przy zrywaniu.
Ścieg po obu stronach materiału jest pełny.
Zapętlające się od góry nitki przypominają ścieg stebnówki maszynowej od dołu.
Natomiast dól jest taki jak w ściegu za igłą.
Wypróbujcie co o tym sądzicie?
Zastosuję to do wszycia łaty do rozdarcia w tapczanie.
Serio Wy to ręcznie szyjecie o_O Ja na maszynie. To dlatego nie mogłam sobie dać rady z tymi małymi obszarami. Po prostu w innej kolejności muszę szyć.
OdpowiedzUsuńSlicznie szyjesz recznie (tez bym tak chciala...) :)
OdpowiedzUsuń